Rok 2002

Sierpień

Zorganizowaliśmy wyjazd na spotkanie z Ojcem św. Janem Pawłem II do Krakowa, by uczestniczyć we Mszy św. na błoniach krakowskich. Padliśmy jednak ofiarą oszustwa człowieka, który wykorzystał wadliwy przepływ informacji w kuriach biskupich i pomiędzy nimi. Zaoferował podróż pociągiem w obie strony za niewielką kwotę 20 zł. W naszej parafii zebrało się kilkanaście osób chętnych. Przekazaliśmy pieniądze do kurii elbląskiej, a ona oszustowi. Bardzo się obawiałem, że ludzie będą domagali się ode mnie zwrotu pieniędzy za tę nieodbytą podróż, ale wykazali się dużą dozą zrozumienia. Kilka osób z parafii udało się mimo wszystko na własną rękę do Krakowa i wróciło bardzo zbudowanymi. Zmęczenie szybko mija, a wrażenie z osobistego udziału w Mszy św. papieskiej pozostaje na długo w pamięci. Jestem pewien, że będzie szczególnie cenne, gdy nam Ojca św. zabraknie. Niestety nie mogłem im towarzyszyć, bo dzień później miałem rozpocząć zastępstwo w parafii w Dachau.

(Oszust został aresztowany przez policję do wyjaśnienia. Tłumaczył się z płaczem przed kamerami telewizyjnymi, że chciał w ten sposób spłacić ogromne długi. Swoją drogą plan był o tyle przemyślany, że można było być pewnym, że w razie niepowodzenia nikt nie będzie domagał się zwrotu wyłudzonych pieniędzy. Po pierwsze: ze względu na niską kwotę, po drugie: ze względu na rodzaj ludzi, którzy wpłacili na wyjazd ? to przecież najlepsi z najlepszych katolików, łatwo skłonni do przebaczenia i wrażliwi na łzy. Było ich bardzo dużo z Diecezji Elbląskiej i Archidiecezji Gdańskiej, więc łup był pokaźny. Nieszczęśnika czeka proces sądowy).

Akcja wakacyjna

W tym roku udało się wysłać 30 dzieci na rekolekcje Ruchu Światło-Życie (tzw. oaza). Pojechały do Mikoszewa i Morąga. Duży udział w kosztach mieli zewnętrzni sponsorzy: Cukrownia Nowy Staw ofiarowała cukier, ?Danuta S.A.? z Malborka ? makaron, a Fabryka Papieru ?Metsä-Tissue? z Konstancina-Jeziornej ? papier toaletowy. Część pieniędzy otrzymaliśmy też z Gminnej Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych. Młodzież jechała więc niemal za darmo. Aby dać jednak poczucie większej wartości tej formy wypoczynku oraz aby zwiększyć ilość osób, które by mogły pojechać, przyjąłem zasadę: każdy wpłaca tyle, na ile rodziców stać. Resztę dokładamy. Dowóz na rekolekcje był możliwy dzięki uprzejmości p. Jana Słowińskiego, który chętnie pożyczał nam swego busa. Zależy mi na tej formie wypoczynku wakacyjnego z kilku powodów: 1. być może młodzież nie ma innej okazji, by przekonać się, że można spędzić wakacje w obecności Boga; 2. pojawia się okazja nawiązania szerszych kontaktów z rówieśnikami z innych części naszej diecezji, a wiem, że są to kontakty bardzo serdeczne i trwałe; 3. rekolekcje oazowe zapoczątkowują (lub wieńczą) całoroczną formację w ramach Ruchu Światło-Życie. Mam nadzieję, że w ten sposób rozpoczniemy systematyczne spotkania młodzieżowe w parafii.

 

1. października

Dziś podpisałem umowę o remont organów. Czekaliśmy długo na ten dzień. Prace ma wykonać organmistrz z Koźmina, p. Jerzy Kurecki. To człowiek niezwykłej wiedzy i prostoty. Uderza wręcz jego zamiłowanie do tego rodzaju instrumentu. Jeśli pogoda nam nie przeszkodzi, to być może już na 25. grudnia śpiewowi kolęd będzie towarzyszył naprawiony ?organ?, jak to mówi p. Jerzy.

 

6. listopada

Dziś komisja z Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków z Gdańska dokonała odbioru tabernakulum po konserwacji. Pracownia p. Tatiany Srokowskiej z Gdańska wykonała solidną pracę. Tabernakulum jest piękne i wreszcie bez wstydu możemy w nim umieścić Ciało Pańskie. Mam wielką nadzieję, że wygląd odnowionego tabernakulum zachęci parafian do ofiarności na konserwację całego ołtarza głównego. Według szacunków konserwatora jego koszt może wynieść ok. 40 tys. zł.

 

6. grudnia

Dziś nastąpił komisyjny odbiór prac naprawczych mechanizmu organów. To wielki dzień. Komisja z Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków z Gdańska pod przewodnictwem p. Aleksandry Banach bardzo wysoko oceniła warsztat pracy p. Jerzego Kureckiego. Organy brzmią pięknie. Został wykonany do nich zupełnie nowy miech (stary pozostawiono w dotychczasowym stanie i miejscu). P. Kurecki dorobił niektóre brakujące elementy prospektu organowego. Inne są dziełem naszego p.o. organisty p. Dariusza Mażuchowskiego. Ten ostatni dorobił także cały brakujący, prawy, uszak. Zadeklarował, że ofiaruje nam go nieodpłatnie, jeśli ufundujemy do organów nowy głos, językowy. Koszt takiego głosu to wydatek rzędu kilkunastu tysięcy złotych. Wg opinii p. Jerzego Kureckiego do obecnego zestawu głosów mógłby pasować tzw. Krummhorn, ale nie dorabia się nowych głosów do zabytkowych instrumentów. Nadto trzeba by go często stroić, a to jest kosztowne. Proponowałem p. Mażuchowskiemu odkupienie wykonanego przez niego uszaka, ale w odpowiedzi usłyszałem suche: ?Uszak nie jest na sprzedaż.? Obawiam się, jak ten człowiek przyjmie fakt wykonania przez kogoś innego tego uszaka, gdy będzie konserwowana cała szafa organowa (potrzeba na to szacunkowo 15.000 zł.), a jego praca (sam widziałem ? najwyższej jakości artystycznej) pójdzie na marne.

 

13-15 grudnia 

Rekolekcje adwentowe poprowadził dla nas ks. lic. Marek Proszek, Kustosz z Głotowa k/Dobrego Miasta. Jeśli chodzi o udział wiernych, to przebiegły one w zasadzie podobnie, jak ubiegłoroczne. Konieczna była znowu moja osobista interwencja na naukach dla młodzieży. Z jednej strony trzeba się cieszyć z tego, że zainteresowani rekolekcjami są nie tylko młodzi, których co niedzielę widuję w kościele, z drugiej rodzi się pytanie o sens usilnego zapraszania także innych do udziału w rekolekcjach, skoro jedynym celem, jaki ich tu sprowadza, jest prawdopodobnie rozróba.

 

22. grudnia

Dziś w sali katechetycznej zorganizowałem kawę dla potencjalnych lektorów parafialnych. Bardzo mi zależy na tym, by zaktywizować parafian w przeżywaniu liturgii. Uważam, że jeśli Kościół ma jeszcze coś do zaoferowania światu (przesyconemu duchem konsumpcji, pogonią za doznaniami, ślęczącemu przed telewizorami, w których serwuje się bezwartościową ?papkę? w stylu ?talk-show? czy tasiemcowych seriali bazujących na często niezdrowych emocjach), to tylko poczucie SACRUM. Piękna liturgia, w której uczestnik uczestniczy, a nie tylko się przygląda ? to jest to, co może wypełnić kościoły XXI wieku. Poczucia sacrum nie zapewni najlepiej wyreżyserowany ?show?. Dlatego chcę zacząć od powierzenia dorosłym funkcji lektora. Akcję werbunkową poprzedziłem wywiadem, kto w parafii ma odwagę cywilną, by wystąpić przed zgromadzeniem. Najwięcej informacji udzielili mi nauczyciele. Sporządziłem listę i wysłałem indywidualne zaproszenia do 26 osób. Niemal wszyscy się zjawili i ku mojemu zdumieniu i ogromnej radości powstała grupa, która przygotowywać będzie czytania i modlitwę wiernych na niedziele i święta. Spośród dorosłych (bo na nich stawiam, bo dzieci i młodzież pociągnięci przykładem starszych z czasem też się włączą, gdy dorosną) zapisało się aż 24 chętnych: Zofia Bartkowska, Krystyna Bolek, Ryszard Bolek, Elżbieta Butrykowska, Marzena Dering, Nela Fijas, Wanda Góral, Krystyna Karpińska, Lilla Kossarzecka, Rajmund Kossarzecki, Elżbieta Matera, Krystyna Matera, Zofia Michalska, Elżbieta Nagórska, Jadwiga Otręba, Krystyna Podgórska, Celina Słowik, Julita Słowik, Mariola Szymańska, Mariola Wiącek, Renata Wiącek, Aneta Wróblewska , Marian Zarobkiewicz, Hanna Ziętek. Chwała Panu! Postaramy się to kontynuować.

 

29. grudnia

Dziś usłyszeliśmy brzmienie naszych organów w całej krasie, a to dzięki koncertowi, jaki wykonał dla nas p. mgr Maciej Babnis, organista solista z Gdańska. Dobór repertuaru został podyktowany przeżywanym aktualnie okresem liturgicznym. Wysłuchaliśmy szeregu utworów o tematyce bożonarodzeniowej. Pomimo niskiej temperatury przybyło dużo ludzi. Wszystkie ławki były wypełnione. Mnie powierzono funkcję konferansjera. P. Dariusz Mażuchowski asystował artyście. Przyszło nam do głowy, że takie koncerty trzeba teraz organizować częściej, skoro jest duże zainteresowanie wśród parafian. Doskonałą okazją będzie przyszłoroczne świętowanie 100 rocznicy powstania naszych organów.

<< powrót